Jeśli wierzysz, to co z tym zrobisz?

1312

Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.

To zdanie jest tak wymowne, że nie wymaga komentarza. Bo przecież to jest tak oczywiste, że przez imię Jezus otrzymuję odpuszczenie grzechów, to jest tak oczywiste, że gdy czuję potrzebę, po prostu idę do spowiedzi, że może jest już kwestią mojego przyzwyczajenia, a nie wiary?

Jakiś czas temu moja przyjaciółka powiedziała mi o tym, co usłyszała od księdza w czasie spowiedzi -“Za chwilę odejdziesz od konfesjonału i będziesz całkowicie czysta, nic w tej chwili nie może oddzielić Cię od Boga”. To przecież nie jest nic odkrywczego, a jednak te słowa zapadły mi w pamięć. Sama nie raz patrzę na siebie przez pryzmat popełnionych błędów. Nie mogę pojąć, jak to możliwe, że Bóg tego nie robi, że ciągle daje mi “czystą kartę”. Widzę ile razy wracam do tych samych grzechów, złych nawyków i myślę sobie “Ile jeszcze?”, “Jak można tyle razy zaczynać od nowa?”. Jestem na siebie wściekła, oceniam siebie surowo, mam dość… .

Św. Maksymilian Kolbe często słyszał skargi: “Chcę się poprawić, chcę być lepszy, ale nie mogę”. Tłumaczył, że takie przyznanie się świadczy o braku ufności i o pysze. Ludzie, którzy tak mówią, “liczą jedynie na własne siły i uważają, że do pewnej granicy to lub owo potrafią, zapominając, że własnymi siłami, sami z siebie nic nie potrafimy…”.

Może właśnie na tym polega problem. Może brakuje mi wiary w Boże Miłosierdzie? Podczas jednej z rozmów powiedziałam “Ja tak się staram, ciągle próbuję ale mi nie wychodzi.” Usłyszałam: “Właśnie Ty się starasz, a może daj działać Bogu”. A więc to wcale nie musi być tak skomplikowane. Tyle razy patrzymy za siebie, rozdrapujemy stare rany, myślimy o tym co było “nie tak”, że nie zauważamy tego, jak On wyciąga do nas rękę I mówi “Zacznijmy jeszcze raz”.

Przychodzi mi na myśl scena z filmu pt. “Czy naprawdę wierzysz?”. W środku opowieści pojawia się pastor, któremu uliczny kaznodzieja zadaje pytanie – “Czy naprawdę wierzysz w krzyż Jezusa Chrystusa?”. Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta. Trudność może pojawić się przy kolejnym: “Jeśli wierzysz, to co z tym zrobisz?”. Może skupisz się na tym, co jest “tu i teraz”, przyjmiesz tę pomocną dłoń i zaczniesz z wiarą kolejny raz od nowa?

ks.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *