Dziś najczęściej to po prostu posiłek po uroczystościach pogrzebowych. Ma charakter żałobny. Wspólny mianownik jest zawsze ten sam. Rozmowy o zmarłym dotykają wspomnień – przeszłości lub przyszłości, w znaczeniu „jeszcze tyle mógł/a zrobić… W Słowach dzisiejszej Ewangelii jest jednak zgoła odmienna atmosfera. Pan Młody, goście weselni kojarzą się nam zdecydowanie ze ślubem i radosną agapą. Tak istotnie jest. Chociaż św. Marek zauważył, że są tacy, którzy pomimo obecności wśród nich Jezusa – Oblubieńca w tym czasie poszczą! Nie uczestniczą w weselnych radościach. Dlaczego? Uczniowie Jana. Dla nich zbawieniem jest ten, który ma przyjść. Nie wiedzą jednak jeszcze, że już przyszedł. (Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” por. Mt 11, 2nn). Nastawieni na przyszłość, nie dostrzegają TERAŹNIEJSZOŚCI. Faryzeusze. Dla nich zbawienie to zachowywanie Prawa. Broniąc własnej sprawiedliwości ukierunkowani są całkowicie na przeszłość, na to, co zostało powiedziane! Słowo zastąpiło Tego, który mówi DZIŚ. Drogi jeźdźco, wesele trwa! Zostaw żałobę! Nie płacz nad tym, co było. Nie lękaj się o to, co będzie. Przeszłość to historia, przyszłość tajemnica. Uraduj się tym, co masz tu i teraz!
Panie Jezu, dziękuję Ci, że dziś zbawienie stało się udziałem mojego domu! (por. Łk 19, 9).
Życzę Ci dziś wszelkiego dobra!
Niech Pan Cię +
brat michał kulczycki ofm cap.