POSTscriptum: Psalm 38 – znokautowany bokser

  1. Psalm 38 3:47

czyta – Magda Wlazło


 

Pokój Tobie !

Witam Cię serdecznie w kolejnym dniu naszych czterdziestodniowych rekolekcji. Mija waśnie tydzień od środy popielcowej. Zwykło się mawiać w „chrześcijańskim slangu”, że takie okresy jak adwent czy post są szczególnym czasem duchowego zmagania. W jakiejś mierze zatem także walki. W dzisiejszym 38 psalmie pojawia się słowo, które jednocześnie określa przyczynę i skutek takiej bitwy zakończonej niestety…porażką. Po kolei. Zwróć najpierw uwagę i jeśli sobie notujesz w Piśmie Świętym to zaznacz wyrażenia, których autor używa na scharakteryzowanie swojego stanu. Nie ma w mym ciele nic zdrowego (w. 4), cuchną i ropieją moje rany (w. 6), chodzę smutny, zgnębiony i pochylony (w.7). A w dodatku moi bliscy stronią ode mnie (w. 12). Taki obraz kojarzy się z trądem. I rzeczywiście psalmista opisując swoją sytuację mówi, że jest nega czyli trędowaty. W Księdze Kapłańskiej w trzecim wersecie trzynastego rozdziału tak właśnie określa się człowieka trędowatego. Jednocześnie ten sam wyraz oznacza cios, który jest nokautem. Autor psalmu tak właśnie się czuje mówiąc w wersecie 12 o tym, że jest odrzucony. Dosłownie – jestem powalony. Trąd sprawia bezwzględną separację. Trąd dystansuje. Trąd zaraża. Trąd wprowadza w samotność. Trąd to przegrana. Trąd to synonim grzechu. Nie jest on nigdy sprawą wyłącznie osobistą. Zawsze ma wpływ na otoczenie. Nawet jeśli dokonywany jest w samotności. Skutek widać na zewnątrz. Tak jak siniaki na ciele znokautowanego boksera. Nadzieja w Tym, który nie boi się być blisko pobitych. Stąd wołanie: Panie nie bądź ode mnie daleko. Śpiesz mi na pomoc (w. 22, 23), bo ja przecież wyznaję moją winę i trwożę się moim grzechem (w. 19). O ile upadek od ciosu zdarza się każdemu, o tyle powstanie to sport dla wyjątkowo odważnych!

Proszę Cię oddaj Bogu teraz chwałę za „i ja odpuszczam Tobie grzechy…”. I jeśli mogę Cię prosić to wspomóż Koronką do Bożego Miłosierdzia Twoje Siostry i Braci, którym ciągle brakuje waleczności…

Niech Cię wspiera i umacnia Bóg Wszechmogący + Ojciec i Syn i Duch Święty.

brat michał kulczycki


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *